Woda stoi bez ruchu w wąskim strumieniu. Pełno w nim kamieni i stworzeń, których nie widać gołym okiem, choćby się wzrok miało najlepszy. Pan pająk patrzy na słońce przez srebrne firanki pajęczyn. Za chwilę pająkowa zawoła go na obiad.
Rodzina kaczek lekko odbiła od brzegu jeziora. Czas na kolejne lekcje pływania. Woda w jeziorze jest dziś chłodna, chociaż z nieba leje się żar.
Pszczoła przeleciała nad torami, którymi żaden pociąg już dawno nie jeździ. Kuszą ją zapachy unoszące się w ciepłym powietrzu.
A powietrze nawet nie drgnie, mimo wiatru, który nie przynosi dziś chłodu.