Kot

Pewnego razu był sobie kot w szaro-białe pasy. Z długimi wąsami. Uwielbiał swoje kocie życie, choć nudził się czasami. Spoglądał wtedy z dachu na ludzi kręcących się w dole. I kiedy tak patrzył to miał ochotę popukać się po czole. 

Dokąd ten pośpiech, skąd ten rozgardiasz? Biegną wciąż za czymś lecz nic nie łapią. O mało się który nie przewraca. Kot to przynajmniej z niektórych wypraw z myszą w swych zębach wraca. Jeśli coś robić to z jakimś sensem. Większym lub mniejszym trochę. Chyba że ktoś na takie bieganie po prostu ma ochotę. Czasami kot – też mu się zdarza – biega za swoim ogonem. I wtedy też zupełnie bez sensu kręci się w którąś stronę. Ale to przecież jest jakaś zabawa i można to robić bez celu. I to ma sens większy choć tego nie pojmie tak wielu. Ludzie się spieszą bo gdzieś nie zdążą: do pracy, z pracy, na spotkanie, autobus. Dlaczego jednak nie wyjdą wcześniej, oto dla kota jest rebus. W końcu gdy tak pędzą to też wyglądają, jakby za własnym gonili ogonem. Bo tak się kręcą bardzo nerwowo to w jedną to w drugą stronę. Tylko, że radości z tego nie mają, tylko w depresję jakąś wpadają. I narzekają. Albo coś robią czego nie lubią : zakupy, porządki, przyjęcia. Spinają się, przejadają, pieniędzy wciąż zbyt dużo wydają. Przejmują się rzeczami, które tak szybko mijają, że o niektórych nie pamięta się już na drugi dzień. I z tych wszystkich dyskusji, zabiegów i starań zostaje ledwie cień. I kiedy któryś o refleksję się pokusi, to wtedy dochodzi do wniosku, że się w tym wszystkim dusi. Że usiadłby jak ten kot chętnie na dachu i popatrzył przez chwilę na ludzi w dole. I chętnie by się, patrząc na to wszystko, popukał po czole.

Kot leniwie po dachu spaceruje. Spogląda to w górę, to w dół. Nie czuje strachu. Rozprostowuje szaro-białe łapy, przeciąga się powoli. Cieszy się swoim kocim życiem. Bo nie ma nic ponad to życie. I wystawia wąsy długie do słońca. Spieszyć się zbytnio nie ma po co, bo na koniec każdy z nas zdąży. Obyśmy tylko – tak pędząc przed siebie bez namysłu – zbyt szybko nie dotarli do końca.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *