Księżyc

Księżyc blady spogląda z góry. Dziś wyjątkowo jest ponury. Świat mu się bardzo nie podoba. Stąd jego mina sroga. Gdyby mógł zgasłby w jednej chwili. Niechby tak ludzie się zmartwili. Spojrzeli raz w górę, nie tylko na czubek nosa własnego. Zainteresowali losem Księżyca bladego. Każdy wciąż myśli tylko o sobie, swój mały świat ma w głowie. Na los Księżyca nikt nie zważa, nikt go już nawet nie zauważa. I nikt nie pomyśli, że dzięki niemu może spokojnie chodzić po ziemi i z niej nie spada. I choćby nie wiem jak dalece nikogo to nie obchodziło, bez Księżyca być może w ogóle nas by tu nie było. A my biegniemy, wciąż gdzieś pędzimy i tego co ma znaczenie już nie widzimy.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *